Obserwatorzy

poniedziałek, 18 marca 2013

lirene body arabica/czyli nabierzmy koloru na wiosne!

 
lirene body arabica to balsam brazujaco-ujedrniajacy o przeeee pieknym zapachu cafe latte,w porownaniu do innych balsamow brazujacych np z ziaji,dove,johnson ktore wrecz smierdza,i czuc je nawet na drugi dzien ten balsam pachnie oblednie!jak late ze starbucksa!
ja swoj kupila rok temu w rossmannie niestety nie pamietam ile kosztowal,a na stronie lirene nie ma cen
balsam ma pojemnosc 250 ml,jest bialy,a jego konsystencja jest bardzo gesta i nieweilka iloscia mozemy sie nabalsamowac w calosci ;)
szybko sie wchlania,nie zostawia tlustego filmu,a zapach stopniowo sie ulatnia
balsam doskonale nawilza i ujedrnia skore
nadaje stopniowo lekka opalenizne i co wazne nie pozostawia smug!
nie trzeba sie skupiac na dokladnym i rownomiernym rozsmarowaniu
dla mnie idealny!
ja czesto aplikuje go rowniej na twarz,nigd mnie nie zapchal!
nie lubie byc biala jak kartka,tym bardziej ze wiosna idzie i warto nabrac lekkiego koloru,a ten balsam juz po pierwszej aplikacje nadaje mam lekka opalenizne,mialam juz kilkanascie balsamow brazujacych ale ten to moj nr I ktory moge Wam polecic
ja mam do jasnej karnacji,ale jest dostepny jeszcze do ciemnej karnacji o zapachu caffe mocha
producent pisze jeszcze o wlasciwosciach wyszczuplajacych ale patrzmy na to z przymrozeniem oka ;-)
nigdy nie uzywalam samoopalacza,jakos sie balam ze zrobie z siebie pomarancze ;)
chodzilam za to kiedys czesto na solarium,ale zmadrzalam i zrezygnowalam z tego,wiecej minusow niz plusow!!!
jesli nie mialyscie jeszcze tego balsamu z lirene,powachajcie go chociaz jak bedzie pod reka ;)
 
dla mnie 5/5!
napewno kupie ponownie!
 
a Wy go znacie?
uzywacie balsamow brazujacych?
jaki jest Wasz ulubiony?
co innego mozecie mi polecic?
x

15 komentarzy:

  1. Hmm fajnie się zapowiada, muszę poszukać :))

    OdpowiedzUsuń
  2. I znowu Twój post okazał się bardzo pomocny- właśnie czegoś takiego szukałam:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie znam tego balsamu. Jednak chyba kupię :) Jeśli chwalisz :) Idę na wesele muszę jakoś wyglądać ... a solarium odpada! Więc fajnie się składa że napisałaś tą recenzję bo szukałam tego typu kosmetyków ale nie wiedziałam na co się zdecydować! Dobrze że Cię obserwuję !! :) Zapraszam na moją nową recenzję!

    OdpowiedzUsuń
  4. Używałam go kiedyś i faktycznie zapach ma super :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Też go mam:) Również go kupiłam rok temu, i też jestem z niego bardzo zadowolona:) Narazie go odstawiłam, bo co tydzien chodze na basen i mam w myślach super scenariusz że wchodze do wody a tu bum i koło mnie woda robi się brązowa haha. Musze spróbować naciapać sobie go na twarz zobaczymy czy u mnie się tak sprawdzi:) Wielki plus za zapach, inne balsamy tak śmierdzą że aż mnie mdli...:)

    OdpowiedzUsuń
  6. miałam balsamy brążujące Dove i Johnson, ale ich zapachy rzeczywiście nie należą do najprzyjemniejszych ..
    muszę go wypróbować! :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja nie używam balsamów brązujących:) Także nie mam czego polecić, ani też raczej nie kupię :)

    OdpowiedzUsuń
  8. juz od dłuższego czasu się na niego czaję, muszę kupić :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Zużyłam 2 opakowania do ciemnej karnacji. Jest świetny, jeden z najlepszych balsamów brązujących jakie miałam! Daje ładny i równomierny kolor i też równo się zmywa ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja nie używam takich balsamów właśnie ze względu na zapach. Nie przekonam się bo czytam już nie jedną opinie na blogu i zawsze i tak dla mnie dany specyfik śmierdział. Jak czasem mam ochotę to użyję samoopalacza z St.Tropez i jest ok :)

    OdpowiedzUsuń
  11. uzywalam go :) a z opalenizna wspolgra idealnie, a teraz przejela go tesciowa ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. ja również używam tego balsamu i jest po prostu idealny :)

    OdpowiedzUsuń

dziekuje za kazdy komentarz!!
nie pytaj OBSERWUJEMY??
napewno wejde na Twojego Bloga w wolnej chwili
wulgarne komentarze ,spam bedzie usuwany
x x x