tak prezentuje sie moj styczniowy glossybox :))
swietna,duza ulotka,ktora dokladnie opisuje produkty,ich zastosowanie,cene
zaczynamy:
vichy normaderm (czyli cos co lubieeee) produkt 3w1
moze byc uzywany jako maseczka lub jako kremmyjacy do buzi
juz wiem ze bede zadowolona
a i probka jest spora
dostalismy 50ml,pelny produkt 125ml-11 funtow
dla mnie duzy plus!
pomadka ochronna o dosyc mocnym zapachu (kropki mietowych jak to na yt uslyszalam)
w ostatnim pudelku dostalam pomadke ze sleek i raczej kolorowe produkty do ust wole,no ale...
dostalam pelny produkt 4.6g warty 1.99 f wiec cos tanio tanio....
tonik do twarzy
o dosyc intensywnym zapachu,sproboje,zobacze,dam znac jaki jest
dostalam 30ml,a pelnowymiarowy tonik 50ml to koszt 27.50 f
cos co ja lubie czyli maseczka,relaksujaca
delikatny zapach,zelowa konsystencja
wyglada obiecujaco!
dostalam 30ml,pelnowymiarowe opakowanie 100ml koszuje 32f
jako ostatnio duet to serum i maska
na twarz i szyje
lubie maseczki wiec taki produkt mnie cieszy
dostalam proble serum 5ml a maseczka 7ml
pelnowymiarowy zestawt step 1 50ml i step 2 75ml cena 27.50 f
podsumowujac,glossybox w styczniu w uk nazywa sie detox,kosmetyki pielegnacyjne,ja jestem zadowolona z zawartosci,a czy bede z dzialania sie okaze ;)
ja juz nie dostaje pudelek, ich obsluga zniechecila mnie oraz zawartosc nie zawsze powalala mnie na kolana.
OdpowiedzUsuń