W dzisiejszym poscie chce Wam przyblizyc piękny roz w odcieniach ombre marki Estee Lauder.Kupilam go dla siebie z pierwszych zarobionych pieniędzy na malowaniu :) Chcialam mieć cos markowego,uniwersalnego w pięknym opakowaniu.Kiedy zobaczyłam ten kolor-wiedziałam ze MUSZE GO MIEC!Osobisice nie jestem fanka rozy,jakos dziwnie się w nich czułam.Jednak TEN odcien jest na tyle uniwersalny,ze moim zdaniem pasuje do każdej karnacji i urody.Piekna satynowa brzoskwinia w mega eleganckim opakowaniu.
Opakowanie bardzo przyciąga wzrok.Klasyczne,zlote z logo marki/niestety plastikowe.
Roz jest dosyć dobrze napigmentowany,jednak nie az tak moco jak roze marki sleek.Nie ma opcji że zrobicie sobie nim plamy!Na cerze wygląda swiezo.Ma satynowe wykończenie i bardzo lekkim blaskiem.
Kolory bardzo latwo się ze zoba mieszają.Uzywalam ich również jako cienie na powieki/na bazie z UD sa nie do zdarcie.
ciężko było mi zrobić dobre zdjecie na którym zobaczycie kolor rozu
najlepiej isc na stanowiska Estee Lauder i pomacać ten roz ;)
zasadnicza sprawa to cena!W UK na wyspach EL,ktore znajdziecie z boots,J Lewis roz ten kosztuje 25f i dostępny jest w 14 odcieniach.W Polsce jest on chyba nie dostępny.Nie znalazłam tego odcienia ani na stronie Estee Lauder ani na stronie Douglas.Jest dostepna seria pure color ale tylko w 5 odciniach i cenie 165.00zl czyli sporo zawyzona.
Jeśli chodzi o jego trwalosc/nie do zdarcia!Od rana do wieczora prze pięknie wygląda na policzkach/lub powiekach.
Jeśli macie większa kwotne na roz oraz dostep
POLECAM SERDECZNIE!!
POLECAM SERDECZNIE!!
xxx
Ja róże uwielbiam:)) Z EL nie mam narazie żadnego :( Ten ma bardzo ładny kolor i daje naturalny efekt na policzku.
OdpowiedzUsuńNie używam róży.
OdpowiedzUsuńWydaje mi się zbędnym kosmetykiem dla mnie.
ładniusi jest. ja róż mam tylko jeden i nawet nie wiem czy kolor dla mnie jest odpowiedni ;)
OdpowiedzUsuńPiękny, testowałam go kiedyś na warsztatach douglas:)
OdpowiedzUsuńBardzo fajnyy! W ogóle opakowanie też zachęca do zakupu :)
OdpowiedzUsuńŚlicznie wygląda :) Ale jednak ja jakoś różu nie używam, wolę brąz do konturowania :D
OdpowiedzUsuńjak dla mnie za intensywny kolor :)
OdpowiedzUsuńPiękny kolorek:)
OdpowiedzUsuńPiękny róż. Ślicznie prezentuje się na Twoim policzku :). Ja ostatnio rozglądam się za jakimś, ale na ten niestety sobie nie pozwolę ze względu na cenę. Zdrowy rozsądek wygrywa ;D.
OdpowiedzUsuńBajeczny :) piekny kolor i sliczne opakownie :)
OdpowiedzUsuńPiękny też róż, ja bardzo różę lubię, używam clinique :)
OdpowiedzUsuńślicznie on wygląda u ciebie :)
OdpowiedzUsuńŚliczny kolor i bardzo ładnie wygląda
OdpowiedzUsuńMÓJ BLOG- klik
Kolor i marka ekstra! Zobaczę w Sephorze jutro cz mają i dam znać jakby co. Może też na allegro ktoś go wystawi, chociaż chyba marne szanse. Od roku poluję na Chanel "fire"- limited edition. Czerwono-pomarańczowy, ciut ciemniejszy od Holiday YSL. Takie "perełki" to super łupy!;-)
OdpowiedzUsuńpiękny kolor i bardzo estetycznie wygląda w opakowaniu :)
OdpowiedzUsuń