Dzisiaj konczy sie moj mini urlop,ktory trwal az 4 dni ;) ktos by powiedzial ze 4 dni to nie urlop,ale ja naprawde moglam odpoczac i naladowalam baterie do pelna!czas tylko dla siebie od czasu do czasu to cos czego potrzeboje kazda mama.Chce Wam dzis pokazac taka mini relacje w zdjeciach(+1 filmik) co ciekawego robilam przez te pare dnia.Na poczatek moje ulubione zdjecie z Andrzejem <3
W poniedzialek wybralismy sie do kina na film World War Z w 3D.Film opowiada o wirusie ktory opanowuje caly swiat,ludzie zamieniaj sie w zombie a Brad Pitt podrozujac przez azje i izrael odkrywa zagadke wirusa oraz znajduje antidotum.Film nie jest powalajacy,ale dobra obsada i efekty 3D sa super,ocenilismy film 6/10.
We wtorek z rana wyruszylam na shopping,pokazalam Wam we wczesniejszym poscie co udalo mi sie zakupic :) A wieczorem wybralismy sie na kolacje do naszej ulubionej maksykanskiem restauracji Chimichanga.Jedzenie jest naprawde wysmienite!Pysznie dobrawione,swieze,kolorowe,mila obsluga i bardzo klimatyczne wnetrze.Serwuja tez tam mega wielkie kolorowe drinki.(oczywiscie 1/3 to lod,ale to normalne).Ja wybralam jeszcze margarite,poniewaz nigdy wczesniej jej nie probowalam,ale wiem tez juz ze to nie moje smaki...
a ta wlasnie sukienke kupilam w primarku.Prosta granatowa (13f) zmienilam tylko w niej pasek,do tego szare baletki,torebka z azteckim wzorem i moja jeansowa kurtk,prosty makijaz oczu i pomadka MAC girl about town :)/wystrczy kliknac na zdjecie zeby bylo wyrazniejsze
w srode popoludniu wybralismy sie na male zakupy do sklepu Rangers gdzie udalo sie nam kupic lustro do lazienki i pare drobiazgow do domu:posciel w panterke,zestaw do domowych lodow i nowy kominek do woskow YC.Pozniej pojechalismy do Stamford.Piekne klimatyczne miejsce niedaleko Peterborough.Pierw poszlismy na spacer po Burghley house&garden.Jest to rezydencja z renesansu angielskiego z XVI wieku.Otoczona pieknym krajobrazem.Obecniej sama rezydenzja jest mozliwa do zwiedzania,mozna tam rowniez wyprawiac przyjecia,wesela (cent tez sa oczywiscie odpowiednie np 6 godz przyjecie dla 100 osob kosztuje ok 4 tys (funtow) i menu nie jest tak bogate jak na polskich weselach,w pakiecie z tego co czytam na ich stronie jest przystawka+danie glowne,deser,szampan i pozniej jakies przekaski,ale miejsce jest wyjatkowe ) Organizowane sa tez tam zawody w jezdzie konnej a poczatkiem sierpnia bedzie festiwal filmowy.
a po drodze zobaczylismy cale stada jelonkow,byly ich dziesiatki a nawet setki!Chodzily sobie po ogrodach i byla to atrakcja dla kogos kto ostatni raz widzial takiego na zywo jakies 15 lat temu w bieszczadach :) jak tez slychac przez chwile,moj humor jest nieco inny,lekko sarkastyczne ;)
pokaze tez Wam kawalek samego Stamford.Centrum i rynek sa zachowane w oryginalnym stanie architektonicznym.Czyli budynki z piaskowca,waskie uliczki.Ale w weekend to centrum imprezowe.
w centrum znajduje sie wyspa polaczona dwoma mostami,na ktorej sa laweczki przy ktorych czesto ludzie robia grila lub robia pikniki
znajdziecie tez tam mnustwo malym sklepikow w ktorych mozna kupic wyjatkowe dodatki do domu,sklepy ze starociami oraz second hand z markowymi ubraniami
a w czwartek wieczorem wybralismy sie do Elton,malej wioseczki ktora jest 10 min jazdy od nas gdzie jest restauracja z typu seafood.Powiem Wam ze bylo pysznie!
nasz przystawki,ja wybralam salatke z krabem z grilowanym chlebem ktory robia na miejscu a Andrzej owoce morza smazone w tempurze z dzemem chili
moje danie glowne,domowy makaron tagiatelle z owocami morza
co prawda bylam juz pelna ale od miesiaca nie zjadlam czekodady dlatego jeszcze zamowilam deser czyli tarte z belgijska czekolada,smietana i malinami...yummy!!!
dodatkowo przez te 4 dni zrobilam 3 treningi z Chodakowska,idzie mi coraz lepiej i o dziwo mam ochote na cwiczenia takze jestem z siebie zadowolona,dzis wieczorem juz wracam do pracy wypoczeta i zadowolona :) Pogoda dopisala,zrobilam fajne zakupy,bylismy w kinie,na dwoch pysznych kolacjach (oboje uwielbiamy chodzic po knajpach),pojezdzilam troche samochodem,tez sie nie skromnie pochwale ze idzie mi calkiem dobrze :)
a Wy jak spedzacie takie mini urlopy,dlugie weekendy?
mam nadzieje ze zdjecia i moja relacja przypadly Wam do gustu
x
Też byłam na WWZ w 3D i jak dla mnie był świetny :D
OdpowiedzUsuńMimo,że to tylko cztery dni ,to widzę,że faktycznie wypoczełaś i też jestem takiego zdania,że w takim czasie można naładować baterię',ja na swoje wolne czekam do 31 lipca ;)
OdpowiedzUsuńa gdzie sie wybierasz?
Usuńsliczna jesteś :)
OdpowiedzUsuńO i ja sie pod to stwierdzenie podepne-bardzo ladna jestes:-)
Usuńoch jak tam pięknie u Ciebie! :) a urlop, nieważne ile ma dni. Ważne by człowiek zdążył naładować baterię, tak jak piszesz:))
OdpowiedzUsuńBuziaki! ;*
fajne zdjęcia i super jedzonko :)
OdpowiedzUsuńale macie słodkie zdjęcie ;D nawet najkrótszy urlop, w którym można odpocząć może być cudowny ;D chętnie bym pozjadała te wszystkie pyszności! ;)
OdpowiedzUsuńFajnie spędziłaś czas;) Ślicznie wyglądasz;) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńfajnie masz :) u mnie życie w napięciu ostatnio było, ale juz wszystko wraca do normy :) Z Tatą już lepiej tylko czeka go trochę leżenia i rehabilitacja. Zazdroszczę Ci tego chodzenia po knajpach, ja nawet nie pamiętam kiedy z mężem byliśmy gdzieś razem :(
OdpowiedzUsuńmy czesto tez chodzimy z Szymonem :) lub jesli on jest w szkole a Andrzej ma wolne zawsze gdzies idziemy na obiad,ciesze sie ze z Tata juz lepiej x
Usuńjesteś bardzo ładna :) fajna z Was para
OdpowiedzUsuńsame pyszności :) pogoda też Ci dopisała :) czasem mniej znaczy więcej - po długim urlopie człowiek raczej się rozleniwia i do pracy idzie jak za karę ;) super z Was para :) pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńprawda,ja na 2 tyg urlopie zaczynam sie nudzic... ;)
Usuńsuper miejsca :) może będziesz robić takie posty częściej?
OdpowiedzUsuńech chciałabym 4 dni wolnego!!! :P zazdroszczę!
mam do wgrania jeszcze filmik ze wczoraj ze Stamford takze dzis sie jeszcze pojawi :) x
UsuńAniu slonce ty moje pierwsze zdjecie jest super :) Wyszlas niesamowicie!! Miejsca faktycznie bardzo fajne,mam nadzieje,ze choc troche sie zrelaksowalas :)
OdpowiedzUsuńmega sie zrelaksowalam,akurat teraz caly weekend busy w pracy,piekna pogoda takze zyc nie umierac x
UsuńSuper, że sobie odpoczęłaś :)! Prześlicznie wyglądasz na zdjęciach, a to pierwsze z Twoim mężczyzną jest urocze :)!
OdpowiedzUsuńświetnie wyglądasz :-)
OdpowiedzUsuńa co ćwiczysz z Chodakowską? :D
mam plyte z majowego wydania shape
Usuńsłiiiitaśny xD jakbym siebie słyszała ;P
OdpowiedzUsuńczasem 4 dni sa lepsze od tygodnia, wazne z kim :)
niestety Andrzej musial chodzic do pracy,ale wspolne popoludnia to juz cos :)
Usuńświetna relacja, a Ty promieniejesz!
OdpowiedzUsuńpozazdrościć urlopu i smakołyków ;)
OdpowiedzUsuńWidzę że bardzo przyjemnie spedzilaś te dni :-)
OdpowiedzUsuńoj bardzooo :)
Usuńsuper wypoczynek ! ;))
OdpowiedzUsuńtylko mi smaka narobiłąs:P
OdpowiedzUsuńniby 4 dni, ale i tak dobrze je spozytkowałaś ;))
OdpowiedzUsuńPierwsze zdjecie jest zajebi*** :P Swietnie, ze mini urlop sie udal.
OdpowiedzUsuńPiekne widoki :)
Do takiego sklepiku to chetnie bym sie wybrala :D
Pozdrawiam
xmarta
tez uwielbiam to zdjecie,jedno z naszych ulubionych :)
Usuńmusiało być super na urlopie!
OdpowiedzUsuńnawet 2 dni to urlop, a co dopeiro 4 :)
W 4 dni spokojnie można naładować baterie :) Zazdraszczam urlopu! :)
OdpowiedzUsuńraz w roku 4 dni kazdemu sie naleza ;)
Usuń"dżamp dżamp Bambi" :D Te dodatki do domów boskie!
OdpowiedzUsuń;) tez mnie to smieszy jak tego slucham
Usuńpieknie :) tez sie wybieramy na taki urlopik ale na 7 dni :p
OdpowiedzUsuń7 dni to juz wypas ;)
Usuńpiękne miejsca , najbardziej podoba mi się pałac z XVI wieku, jestem zachwycona budowlami z tamtego okresu !
OdpowiedzUsuńmiejsce jest magiczne
Usuńwarto odwiedzic jesli jest mozliwosc :)
widzę że urlop udany:) świetne zdjęcia;) pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńświetna relacja z mini urlopu! wspaniałe zdjęcia i super filmik :)
OdpowiedzUsuńwidać, że urlop się udał :)
ja ostatnio też odpoczywałam, ale głównie grillując i imprezując ze znajomymi .. ;d
odpoczynek w wakacje to podstawa :)
Usuńale tam pięknie!:)
OdpowiedzUsuńa Ty jesteś śliczna!:))
pozdrawiam
Pierwsze zdjęcie bomba!!! Az emanuje szczęściem:)
OdpowiedzUsuńsuper fotorelacja i muszę Ci powiedzieć, że świetnie się prezentowałaś podczas urlopu:)))
OdpowiedzUsuńdziekuje,staralam sie ;)
Usuńsuper zdjęcia :) bardzo pozytywnie, biją optymizmem :))
OdpowiedzUsuńZaciekawiła mnie ta rezydencja Burghley. Świetna fotorelacja z mini urlopu, widać, że cudownie spędziłaś ten wolny czas. :)
OdpowiedzUsuńwystarcza 4 DNI ABY MIEC MNÓSTWO WSPOMNIENI I PIEKNYCH ZDJĘĆ :) pozazdrościć :)
OdpowiedzUsuńohh ja od 3,5 roku jestem pełnoetatową mamą także urlopu nie miałam dawno chyba że brać pod uwagę weekend gdy musialam leciec do polski na egzamin . a kolacyjka smakowicie wylgadala az mi smaka narobilas musze cos zejsc ;p
OdpowiedzUsuńJak przyjemnie jest móc spojrzeć, na tak szczęśliwą i piękną parę jak Wy!!Całą wycieczkę obejrzałam z przyjemnością ,,a jelonek był słodki ))Mój urlop będzie tak samo krótki jak Twoj i zamierzam równie dobrze się bawić i korzystać z każdej sekundy :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło!
Świetny reportaż z wakacji, bardzo pogodny i radosny. Jedzono tez niczego sobie ..mniam mniam....filmik cudny :)
OdpowiedzUsuń